Zrzut z ekranu via YouTube
Może i nie udało mu się wykorzystać sławy po sukcesie Disaster Artist i dostać roli w filmie o Jokerze, ale bez obaw! Tommy Wiseau wraca z nowym projektem, który wygląda tak dziwacznie i tandetnie, jak tylko można sobie zamarzyć.W weekend Wiseau znienacka opublikował pierwszy zwiastun swojego nowego filmu pt. Big Shark (Duży rekin). Wygląda to dokładnie tak, jak się spodziewasz: Tommy Wiseau reżyseruje i gra główną rolę w filmie akcji, w którym zmierzy się z postrachem siedmiu mórz. Tommy jest zmęczony, jest zalany i szykuje się do walki z jakąś nieudolną podróbą Szczęk. Słowem: szykuje się arcydzieło.Po prostu obejrzyj:Według magazynu „People” Wiseau i jego najlepszy (nie)przyjaciel Greg Sestero razem z jakimś typem imieniem Isaiah Labord wcielają się w trzech strażaków, którzy muszą ocalić Nowy Orlean przed — uwaga — bardzo dużym rekinem.Niestety trwający minutę klip nie oferuje zbyt wiele mrożących krew w żyłach scen ataków rekina ani nic w tym stylu. Jednak pod sam koniec otrzymujemy krótkie mgnienie przerażającego animowanego żarłacza, po przeciągającej się scenie, w której Sestero dostaje z liścia (dlaczego tak głośno?) od dwóch różnych kobiet.Pod koniec klipu ulicę, po której idą Wiseau i przyjaciele, ni z tego, ni z owego zaczyna zalewać woda. „No proszę, woda” — spokojnie zauważa Tommy. Po chwili cała okolica jest już zalana. Nagle spod wody wyłania się wielka paszcza i pożera kobietę, którą Sestero wcześniej uraził. Całość wieńczy jeden długi, nieprzerywany skowyt Wiseau, który sam już teraz zasługuje na status mema.Według doniesień Wiseau zanęcił Big Shark podczas pokazu The Room w Niemczech w zeszłym tygodniu. Zdjęcia do filmu jeszcze się nie zakończyły, a teaser to po prostu sposób na pozyskanie funduszy. Bądźmy jednak szczerzy: kto nie jara się hasłem „Tommy Wiseau walczy z rekinem”? Czego można chcieć więcej? Dajmy mu te pieniądze. Wiseau podobno planuje ukończyć film do czasu planowanej premiery we wrześniu, ale jak pamiętamy, mówił też o musicalowej wersji The Room na Broadwayu w ciągu dwóch lat, więc pożyjemy, zobaczymy.Pozostaje mieć nadzieję, że kiedy (i jeśli) film rzeczywiście wejdzie do kin, będzie się kończył jakąś krwawą sceną śmierci w stylu Quinta, w której Wiseau zbiera wszystkie siły, by wywrzeszczeć „You are tearing me apart, Big Shark!”, po czym kona w jego potężnych szczękach.By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE US
Więcej na VICE:
Reklama
Reklama
Więcej na VICE: