To fantastyczne, że najgorętsze kluby, praktycznie w każdym mieście, są przyjazne dla gejów i lesbijek. Ale z akceptacją przyszła i odpowiedzialność, toteż przez kilkadziesiąt lat homoseksualni imprezowicze nauczyli się, niczym najebana Emily Post, przebywać w większościowym, heterycznym środowisku bez wkurzania innych. Żyjemy w heteroseksualnym świecie, po prostu.
Niestety, nie da się powiedzieć tego samego o heterykach, gdy wpadają do mającego queer-famę miejsca ze swoimi homo znajomymi. Uwielbiamy, gdy są wśród nas najzwyklejsi ‘straight people’, powaga, ale czas wyłożyć zasady dla ludzi, którzy zapominają, jak się zachować, gdy na ścianie wisi tęczowa flaga. W tym celu zajmiemy się klubami gejowskimi, ponieważ kluby dla lesbijek są jak dzikie pandy albo porządny damski indie-folk – coraz cięższe do znalezienia.
Videos by VICE
Twoja wagina nie ma tu siły przebicia
Najważniejsza lekcja dla pań, zanim wkroczą do klubu queer (chyba, że to ten osławiony lesbijski klub!). Kobiety są zazwyczaj wpuszczane do klubów jako pierwsze, nie muszą płacić za wjazd, mają pierwszeństwo w kolejce do baru i robią co tylko kurwa chcą. To proste, bo gdyby nie było kobiet, nie byłoby mężczyzn wydających kasę w celu upicia i uwiedzenia ich. Każdy pragnie otworzyć sezam między kobiecymi nogami. W barach gejowskich jest dokładnie na odwrót – fajnie jest mieć przy sobie dziewczyny, ale są właściwie niewidoczne. Mają jedną, małą toaletę, na którą trzeba trochę czekać, bo pewnie i tak jest okupowana przez chłopców i drag queens. Nie mogą wkurzać DJ’a zamawianymi piosenkami, a (zapewne pozbawiony koszulki) barman przyjmie ich zamówienie jako ostatnie. Gratulacje, drogie panie – tak czują się mężczyźni w zwykłym klubie. Teraz radzimy się przyzwyczaić, bez fochów i szlochów, bo nikt nie będzie cię podziwiał albo pozwalał tańczyć na rurze. Musisz z tym żyć, to jedna noc. Ale nie martw się, wciąż jesteś śliczna i wyjątkowa, nawet pomimo faktu że nikt nie kupuje ci drinów i nie zaprasza do pokoju dla VIPów. Nikt tu nie chce Cię pierdolić, więc… skończ pierdolenie i ogarnij się.
Wypad z baru
Pamiętacie, jak mówiłem że naprawdę lubimy zwykłych straightów? Cóż… to nie zawsze prawda. Są miejscówki, w których ciebie po prostu nie chcemy. To takie, do których chłopcy przychodzą na mizianie z obcymi lub umawiają się na baraszkowanie w ciemnym kącie. NIE IDŹ TAM. Cokolwiek mówią twoi przyjaciele, nie ma dla ciebie stolika w “The Cock”, czy innym miejscu nazwanym od męskich genitaliów czy maskulinistycznym (jak “Rawhide”, “Truck” albo “Woody’s”). Chłopcy lubiący chłopców chodzą tam zaruchać, a niańczenie heteryków nie pomaga w zaliczaniu fiutów. Kiedy twoi znajomi kierują się w takie miejsce, ty lepiej zjedz sobie kawałek pizzy i bierz taksę do domu. No i raczej nie wstępuj do “The Eagle” samemu, chyba że serio chcesz zobaczyć watahę niedźwiedzi w uprzężach i innych skórzanych akcesoriach, gapiących się na ciebie brudnym wzrokiem podczas smyrania się po skórzanych majtach.
Nikt nie lubi cockblockera
Jednym z grzechów głównych powinno być przeszkadzanie twojemu “najlepszemu przyjacielowi gejowi” (“gay BFF”- poważnie, nie mów tak więcej, nigdy) w podrywie, nawet jeśli jesteś w typowo zapchanym klubie tanecznym. Co najwyżej możesz tu być czyjąś przyzwoitką, bo nikt tu nie chce ciebie ruchać. Właśnie dlatego lepiej iść do gej-klubu z grupą chłopców, bo gdy jeden będzie miał szczęście, zawsze można pogadać z innym. Nie ciągnij kogoś na parkiet tylko dlatego że leci “I’m Happy Just to Dance With You”. Jeśli widzisz, że miłość rozkwita, zjeżdżaj jej z drogi, albo wykorzystaj to i sama poddaj się zewowi natury, a każdy dostanie to, co mu się należy.
Dziewczynom wstęp wzbroniony
Dziewczyny, moglibyśmy wpadać na wasze imprezy ponieważ kochamy i wspieramy was jako przyjaciółki, nawet gdy trochę obraźliwie (i genitalnie nieprawidziwie) nazywacie nas “jednymi z was”. Mimo wszystko, jeśli jesteście nieznajome, nie jesteśmy zainteresowani byciem na waszej bibie. Czyli paszoł won z barów gejowskich- rozumiemy, chcecie popatrzeć na striptizerów, ale to się da zrobić gdzieś indziej. Idźcie do “Chippendalesów” albo “Thunder from Down Under” czy innego miejsca przeznaczonego tylko dla dziewczyn. Nie pokazujcie się w klubie go-go piszcząc i podskakując, odpychając wszystkich naszych mecenasów z drogi, co byście mogły wepchnąć im dwadzieścia dolców w mały skrawek spandexu, który utkwił nam w naoliwionym tyłku. Dla was to może być jedna noc głupiego zachowania, a dla nas całe życie. Proszę, weźcie to pod uwagę i zabierzcie swoją jazgoczącą zgraję gdzieś, gdzie ktoś lepiej obsłuży wasz wielki dzień.
Łapy precz
OK, laski, umowa. Nie ruszamy waszych cycków, ale wy nie ruszajcie naszych fiutów. W porządku? Jasne, wasze damskie części nas nie ruszają, tak samo jak nam nie staje mimo waszego dotyku – to was jara. Ale to nie znaczy, że powinny występować jakieś nieodpowiednie zachowania. Nie życzymy sobie, by ktoś, nieproszony, publicznie targał nam sprzęt, więc ręce przy sobie. W zamian nie będziemy dotykać waszych balonów. Dla gejów zostawienie piersi w spokoju bywa trudne, bo są obce i całkiem przyjemne (nie bez powodu zwą je funbags), ale będziemy trzymać nasze brudne paluchy z dala dopóki nam nie pozwolicie. To nie znaczy, że powinniście zmuszać nas do macania was. To nie jest do końca nasza działka.
Teraz rada dla panów
OK, męscy heterycy, to że jesteście w barze gejowskim, nie musi wcale oznaczać, że chcecie mieć fiuta w dupie. To znaczy że możecie przestać miętolić non stop swoją dziewczynę jakbyście byli kimś w rodzaju strażnika heteroseksualnych wartości, które uratują was od utonięcia w odmętach stosunków analnych. Nie musicie jej ciągle trzymać za rękę i całować, oraz oznajmiać wszystkim swoją orientację. Już obczailiśmy, że jesteście hetero. Wasze buty powiedziały nam to, na samym wstępie, więc nie musicie tego powtarzać. To lekko obraźliwe. I nie przesadzajcie z tymi całusami, jeśli zechce nam się pooglądać całujących się heteryków, pójdziemy gdzieś indziej, pełno tego w całym, jebanym wszechświecie.
Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one
Mamy pojęcie, że nie jesteś gejem, ale to wcale nie znaczy, że nie będziemy cię podrywać. Tak szczerze to zapewne z tego powodu podejdzie do ciebie sporo chłopców. Hetero-faceci lubią patrzeć na akcje dziewczę + dziewczę, czyż nie? Geje mają tak samo z heterykami, będą chcieli cię przeciągnąć na swoją stronę. (Chyba żeś brzydal. Wtedy jesteś bezpieczny) Po prostu pozwól biednej, omamionej duszy kręcić się dookoła ciebie bez znieważań. Albo tak, albo zaliczysz kilka darmowych drinków. To, że nie jesteś zainteresowany nie znaczy, że nie możesz wyciągnąć z niego wszystkiego, czego uważa że jesteś wart. Przytrafiło się to chociaż jednej znanej ci dziewczynie, prawda? Jeśli zacznie cię podrywać zbyt śmiało, nie krytykuj go zbyt ostro w słowach. Klub wyzwie cię od homofobów szybciej niż będziesz w stanie “Laramie, Wyoming”. Raczej wylej na niego drinka, jakby był to odcinek “Dynastii”. Nie tylko rozwiążesz swój problem, ale na dodatek znajdziesz kilku nowych przyjaciół.
Nie zamawiaj kurwa Kosmosu
1997 był w chuj czasu temu, a ty nie nazywasz się Carrie Bradshaw. Porzuć pomysł o pieprzonym appletini i zamów piwo albo szota jak każdy inny.