Plotka głosi, że Climax powstał w kilkanaście dni, a Gaspar Noé zamknął się w ciasnej przestrzeni z grupą tancerzy, których wyłonił w internetowym castingu. Jego najnowszy film w dużej mierze jest oparty na improwizacji i szalonej jeździe kamery, do czego nas już przyzwyczaił. Tym razem sięgnął jednak po charakterystyczne chwyty stosowane przez twórców horrorów i… je wyśmiał. Jak w większości mainstreamowych filmów grozy mamy więc do czynienia z grupką, w której każdy ma swoją rolę – jest naczelny podrywacz, rodzeństwo o dziwnej relacji, młoda matka z małym dzieckiem i tak dalej. Wszystko zaczyna się wymykać spod kontroli, kiedy pod wpływem tajemniczego ponczu grupa świetnych tancerzy traci nad sobą panowanie. Poziom absurdalnych i coraz bardziej niebezpiecznych zachowań rośnie, ale cały czas reżyser zachowuje wobec nich ironiczny dystans.
Na pewno nie raz w czasie seansu poczujecie, że to, co się wyprawia na ekranie, jest naprawdę ekstremalne, ale nie będziecie się nudzili. Świetne układy taneczne i doskonała muzyka sprawiają, że nawet w momentach nudy, będziecie mogli wniknąć w ten wykręcony świat. Trochę taki, który znacie z dobrych imprez, ale bardzo przejaskrawiony.
Videos by VICE
My mamy dla was podwójne wejściówki na pokazy przedpremierowe – w środę o 17 października o 18.30 i w piątek, 19 października, o 17:30. Oba pokazy odbędą się w Kinie Muranów. Jeśli chcecie je zgarnąć piszcie na adres: konkursy@vice.com, podając swoje imię i nazwisko. Zwycięzców poinformujemy mailowo i wpiszemy na listę. Powodzenia!