Dwa tygodnie temu razem z przyjacielem podjechaliśmy samochodem pod McDonalda, zamówiliśmy na wynos kilka dań w promocji i 10 nuggetsów dla równowagi i zatopiliśmy zęby w jedzeniu. Oszacowałem, że każde z dań miało około 1400 kalorii. Zjedliśmy w ciszy, wpatrując się w przednią szybę, a rozproszony wzrok sprawił, że miałem wrażenie, jakbyśmy wpadli w trans. Dojadając resztkę słodko-kwaśnego sosu, postanowiłem, że zrobię sobie co najmniej trzymiesięczny detoks od Złotych Łuków i innych fast foodów.
Powodem tego postanowienia nie był nagły napływ kalorii, ale instynktowne i nieodparte poczucie, że robię sobie krzywdę. Gdy film Super Size Me wszedł do kin w 2004 roku, nie wpłynęło to za bardzo na moje niezdrowe odżywianie. Miałem wtedy 27 lat i wydawało mi się, że jestem niezniszczalny. W ciągu 14 lat dowody łączące regularne spożywanie fast foodów z długą listą niepożądanych skutków stały się przytłaczające. Oto kilka sposobów, w jakie regularne spożywanie fast foodów (powiedzmy: kilka razy w tygodniu) rozwali ci zdrowie, jeśli na to pozwolisz.
Videos by VICE
Pogorszy ci się pamięć oraz funkcje poznawcze
Za każdym razem, kiedy pałaszuję posiłek w mojej ulubionej fast foodowej knajpie, protekcjonalny głosik w mojej głowie mówi coś o tym, jak bardzo upośledzone są moje procesy decyzyjne. Cóż, ten głosik może mieć rację. „Dawno temu ustalono, że tłuszcze nasycone mogą negatywnie wpływać na serce, ale istnieją również badania sugerujące, że spożywanie wysoko nasyconych tłuszczów może rzutować na funkcjonowanie mózgu i pamięci” – mówi dietetyczka z Atlanty, Marisa Moore.
Nasycone tłuszcze to niekoniecznie diabeł wcielony, ale ich duże ilości mogą stworzyć niebezpiecznie niezrównoważoną dietę, zwłaszcza jeśli uzupełniasz całość cukrem zamiast dobrych tłuszczów, węglowodanów i białka. Jedno z badań przeprowadzonych w 2015 roku przez Oregon State University wykazało, że dieta bogata w tłuszcze i cukier spowodowała zmiany w jelitowej florze bakteryjnej, najwyraźniej powiązane ze znacznym spadkiem „elastyczności poznawczej” oraz umiejętności adaptacji i dostosowania do zmieniających się sytuacji.
Możesz zwiększyć ryzyko depresji
Happy Meal to chyba najbardziej paradoksalnie nazwany produkt, jaki kiedykolwiek trafił na rynek. Ludzie, którzy regularnie spożywają śmieciowe jedzenie, są o 51% bardziej narażeni na depresję. Częściej są samotni, dużo pracują, jedzą mniej owoców oraz warzyw i palą – wynika z badań przeprowadzonych w 2012 roku. I choć terapia i leki są najlepszymi sposobami na walkę z depresją, nowojorska dietetyczka Amy Shapiro mówi, że składniki odżywcze, takie jak witaminy z grupy B i Omega 3 zostały powiązane (we wstępnych badaniach) z niższym procentem przypadków depresji. Wcześniej wspomniane składniki – jak zapewne możesz się domyślić – nie występują zbyt często w fast foodach, jeśli w ogóle.
Zwiększysz swoje szanse na otyłość
Jeśli porzucisz zbilansowaną dietę zawierającą pełnowartościowe posiłki na rzecz frytek i burgerów, najbardziej oczywistą różnicą, jaką zauważysz, będzie ogromna porcja pustych kalorii spożywanych w każdego posiłku. W krótkim czasie zacznie to wpływać na zawartość poszczególnych składników w twoim ciele i ogólny stan zdrowia. „Fast food składa się z wysokokalorycznych potraw, zawierających dużo węglowodanów i cukru oraz niewielkie lub zerowe ilości błonnika” – mówi Jim White, dietetyk z Virginia Beach. White wyjaśnia, że częste spożywanie tych produktów prowadzi do insulinooporności, co w dużym stopniu przyczynia się do zwiększenia masy ciała. Ostatnie badania skupiły się na związku pomiędzy fast foodami a otyłością i nadciśnieniem tętniczym u dzieci – wyniki były wyjątkowo ponure.
Będziesz głodować
Cóż, przynajmniej z punktu widzenia wartości odżywczych. W śmieciowym jedzeniu wysokiej kaloryczności towarzyszy niska jakość odżywcza. Nadmiar burgerów i frytek będzie oznaczać brak niezastąpionych składników odżywczych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania. „Twoje ciało jest tymczasowo pełne jedzenia, które nie dostarcza żadnych wartości odżywczych. Nawet jeśli spożyłeś dużo kalorii, nie będziesz długo najedzony” – mówi Shapiro.
Możesz zwiększyć prawdopodobieństwo zachorowania na raka
Badanie przeprowadzone przez Narodowy Program Toksykologii amerykańskiego Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej wykazuje, że 2-metyloimidazol powoduje raka u szczurów laboratoryjnych. To nie jest najlepsza informacja, ponieważ 2-metyloimidazol jest składnikiem barwnika karmelowego, stosowanego w większości ciemnych sosów i napojów gazowanych. Dalej jest jeszcze gorzej. Innym składnikiem tego środka barwiącego jest 4-metyloimidazol. Naukowcy przetestowali wpływ tego związku na gryzonie i doszli do wniosku, że istnieją „wyraźne dowody na rakotwórcze działanie 4-metyloimidazolu u samców i samic myszy B6C3F”.
Shapiro mówi, że produkty o wysokiej temperaturze spalania oraz smażone potrawy mogą zawierać skłądniki rakotwórcze – na przykład w wyniku zbytniego podgrzania oleju spożywczego lub przypalenia mięsa. „Pestycydów, antybiotyki i hormony występujące w złym jakościowo mięsie też mogą przyczyniać się do zwiększenia liczby zachorowań na raka” – mówi, dodając, że bez spożycia owoców i warzyw bogatych w przeciwutleniacze, miłośnikom fast foodów brakuje składników, które mogłyby zrównoważyć działanie rakotwórcze ich posiłków.
Będziesz także bardziej narażony na choroby serca
Tłuszcze powszechnie występujące w śmieciowym jedzeniu składają się z nasyconych kwasów tłuszczowych. Są to tłuszcze, które są w stanie stałym w temperaturze pokojowej, często pochodzą od zwierząt i niektórych olejów roślinnych. Znajdziesz je na przykład w cheeseburgerze. Jim White ostrzega, że tłuszcze te mogą podnieść poziom cholesterolu we krwi, co może prowadzić do zwiększonego ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Okazuje się, że samo mieszkanie w pobliżu miejsca, w którym jedzenie zawiera te składniki, ma zauważalny wpływ na serce. Holenderskie badania opublikowane w European Journal of Preventive Cardiology sugerują, że osoby dorosłe mieszkające w promieniu 13 kilometrów od fast foodów częściej chorują na choroby serca niż osoby mieszkające dalej.
Będziesz miał zaparcia
Błonnik pokarmowy (powszechnie występujący w warzywach, owocach, ziarnach, orzechach i nasionach) odgrywa kluczową rolę w układzie trawiennym. Błonnik pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu przewodu pokarmowego, ponieważ wyprowadza wszelkie odpady z organizmu. Może pomóc obniżyć poziom cholesterolu i utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi. „Niestety w większości fast foodów zawartość błonnika jest niska” – mówi White. Z kolei National Institutes of Health określa fast food jako coś, czego należy unikać, jeśli chcesz, by wszystko chodziło jak w dobrze naoliwionej maszynie.
By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.
Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic
Więcej na VICE: