Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu, że De La Soul to jeden z najlepszych rapowych składów w historii muzyki. W czasach, gdy po takich grupach pozostały jedynie niedobitki, De La nagrywają i występują razem od prawie trzech dekad, w czym dorównać może im jedynie Public Enemy. A co ważniejsze, nigdy nie stali się dinozaurami. W zeszłym roku opublikowali kolejny album and the Anonymous Nobody…, ufundowany dzięki pieniądzom ze zbiórki internetowej, i jest to najprawdopodobniej jedyna płyta na świecie, gdzie pojawia się zarówno David Byrne, jak i 2 Chainz. W tym roku zbierają pochwały za zapadający w pamięć występ na Humanz gorąco przyjętej najnowszej płycie Gorillaz, a latem trio pojawi się na licznych festiwalach, od Osheaga po Sonar.
De La Soul – „prosto z duszy” – to Posdnous, Trugoy (Dave) oraz DJ Mase, wywodzący się z Amityille na Long Island. Choć od Manhattanu dzieli je zaledwie 30 mil, Amityville w niczym nie przypominało Bronxu, Brooklynu, Queens czy Staten Island, z ich wiecznym gwarem, chaosem i zabieganiem. De La Soul debiutowało na scenie w czasach gdy wieśniackie złote łańcuchy robiły się coraz bardziej obciachowe, każdy samplował Jamesa Browna, a ulice czarnych gett w całych Stanach zaścielały pozostałości po crackowych libacjach.