E-papierosy są bardziej rakotwórcze, niż do tej pory sądziliśmy

Nie dość, że e-papierosom zdarza się wybuchać palaczowi w twarz i mogą przyprawić cię o tzw. popcornowe płuco (fuj), teraz okazuje się, że możesz od nich również dostać raka.

Washington Post” przytacza wyniki badań naukowców z Lawrence Berkeley National Laboratory, według których para z elektronicznych fajków zawiera dwa związki chemiczne (mianowicie: glikol propylenowy i glicerynę), przez ekspertów uważane za „substancje potencjalnie rakotwórcze”.

Videos by VICE

Nie pierwszy raz dochodzą nas słuchy o toksyczności e-papierosów. Dawno, dawno temu, w 2009 roku, zanim słowa „e-papieros”, „likłid” i „wejp” zagnieździły się w naszym słownictwie, amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) ostrzegała, że niektóre e-szlugi wydzielają związek chemiczny zwykle obecny w płynie do chłodnicy. Z kolei w zeszłym roku studium opublikowane w „New England Journal of Medicine” wykazało, że posysając e-fajkę, możesz się przy okazji zaciągnąć formaldehydem (w jego roztworze, formalinie, przechowuje się różne części zwierząt i ludzi, m.in. mózg Einsteina). Konkret gówno.

Prawdopodobnie więc najlepiej zaufać słowom Hugo Destaillatsa, naukowca z Berkeley i autora najnowszego badania: „Zwykłe papierosy są strasznie niezdrowe. E-papierosy są po prostu niezdrowe”.

Polub fanpage VICE Polska i bądź zawsze na bieżąco