Gotuj z Maczetą: Danny Trejo opowiada nam o swoich tacos

Kariera Danny’ego Trejo aż prosi się o oscarową ekranizację: za młodu członek gangu, później były skazaniec i bokser, zajął się następnie pracą z trudną młodzieżą i promowaniem trzeźwości, by w końcu zostać jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia. Do i tak już imponującego życiorysu ostatnio dodał kolejny zawód: restauratora. Jego niedawno otwarta restauracja Trejo’s Tacos mieści się w pół drogi między Beverly Hills a centrum L.A. i jak łatwo się domyślić serwuje przede wszystkim tacos.

Spotkałem się w niej z obecnie 71-letnim macho, by porozmawiać o tym, jak trafił do gastronomii, jak spełnia marzenia swojej mamy, jakie taco zamówiłby filmowy Maczeta, a także po to, żeby spróbować każdego taco z jadłospisu po kolei.

Videos by VICE

Siedzimy sobie z Dannym, jest miło.


MUNCHIES: Cześć, Danny! Jak leci?
Danny Trejo: Świetnie, stary! Od rana do nocy podjadam pyszne tacos. [śmieje się] Zjadłem dziś już mnóstwo tacos. [lekko stęka]

Nie przejadły ci się jeszcze twoje własne wyroby?
A skąd! Mam swoje ulubione: z kurczakiem, z szarpaną wieprzowiną albo z mostkiem wołowym. [śmieje się]

Jak właściwie doszło do tego, że zostałeś restauratorem?
Gadałem na planie filmu „Bad Ass: Twardziel” z Ashem R. Shawem, producentem. „A może byśmy tak otworzyli knajpę?” – zapytałem go pół żartem. „Co powiesz na Trejo’s Tacos?”. Potem nakręciliśmy jeszcze razem parę filmów, dobrze nam się pracowało, aż któregoś dnia patrzę, a tu idzie Ash z bisnesplanem w ręku. Pokazałem go moim agentom, którzy mają lepszą głowę do interesów. A oni na to: „Danny, świetny pomysł, tego się nie da spieprzyć”. No i zobacz, siedzimy tu sobie i jest miło. [śmieje się]


Czytałem gdzieś, że twoja mama marzyła o własnej knajpce. To prawda?
Tak, mama zawsze miała takie marzenie, ale wiesz, to były lata 50 i w latynoskiej rodzinie el hombre trabajaba y la mujer se quedaba en la cocina („mąż pracował, a żona siedziała w kuchni”). [mówi to głębokim, chrapliwym głosem] Za każdym razem, gdy mama zaczynała mówić o restauracji, tata ucinał dyskusję: „Ahi tienes tu cocina!” („Twoja kuchnia jest w domu!”) [śmieje się]

[Przerywamy na chwilę rozmowę i posiłek, bo podszedł do nas Robert Rodriguez, kuzyn Danny’ego. Ściskają się, a Robert mówi mi „cześć”.]

Jak mama dziś patrzy na to wszystko z nieba, to pewnie na okrągło suszy tacie głowę i powtarza: „Te dije!” („A nie mówiłam!?”).

Pamiętam, że zanim jeszcze w ogóle otworzyłeś swoją restaurację, po mieście poszła fama, że będziesz serwował tacos z tofu. Powiedz, o co chodzi z tym tofu?
Wiesz co? Dali mi kiedyś taco do spróbowania, zjadłem i mówię „Co to jest?”. Powiedzieli, że tofu, a ja na to „Co?! Bez jaj!”. No i wziąłem dokładkę, ale kazałem im trzymać gębę na kłódkę. [śmieje się] Nawet najwięksi mięsożercy przychodzą do nas na taco z tofu!

Jakie taco jadałby grany przez ciebie Maczeta?
Maczeta? [śmieje się] Na pewno nasze carne asada.

Carne asada, ulubione taco Maczety.


Co chciałeś osiągnąć zakładając Trejo’s Tacos?

Jak to co? Przejąć władzę nad światem! Kiedyś nasze tacos będą wszędzie, na całym globie. [śmieje się] Wiesz, jakiś czas temu byłem w Bułgarii, robiłem tam film. I wyobraź sobie, siedzę na planie, a tu ktoś do mnie podchodzi, pokazuje zdjęcie Trejo’s Tacos i pyta, kiedy otworzę u nich swoją filię. Sam widzisz, jesteśmy skazani na sukces!

Dzięki za tacos i rozmowę!

Poniżej znajdziesz przepis Danny’ego na jego carne asada z salsą ostrą jak sam Maczeta.

Składniki:

pikantna salsa z pestkami dyni:
150g chilli de arbol
20 papryczek serrano
2 papryczki habanero
200g natki pietruszki
150g lekko uprażonych pestek dyni
85g świeżej kolendry
15 ząbków czosnku
50 ml świeżo wyciśniętego soku z limonki
1 szklanka oliwy z oliwek
gruboziarnista sól do smaku

mięso w marynacie asada:
2,3 kg łaty wołowej
100g soli gruboziarnistej
1,5 szklanki oliwy z oliwek
0,5 szklanki chipotle (wędzona papryka chilli)
0,5 szklanki świeżo wyciskanego soku z cytryny
0,5 szklanki posiekanej białej cebuli
0,25 szklanki posiekanej świeżej kolendry
1 łyżka mielonego kminu rzymskiego
1 łyżka wędzonej papryki (nie mylić z chipotle)
3 ząbki czosnku, posiekane
2 papryczki jalapeño, oczyszczone z pestek i posiekane

sałatka:
230g śmietany 30%
120g sosu chipotle adobo
0,5 główki czerwonej kapusty pokrojonej w paski
0,5 główki białej kapusty pokrojonej w paski
sok z połowy limonki
gruboziarnista sól do smaku

podawaj z:
tortillami z kukurydzy
cienkimi plastrami rzodkiewki
cząstkami limonki

Przygotowanie:

1. Mięso w marynacie asada: Połącz wszystkie składniki w dużej misce i dokładnie wymieszaj. Odstaw do lodówki na 24 godziny.

2. Pikantna salsa z pestkami dyni: Na dużej, głębokiej patelni podsmażaj papryczki przez 3-4 minuty aż zaczną wydzielać aromat. Następnie przełóż je do blendera, dodaj pozostałe składniki i dolej pół szklanki wody. Miksuj na tyle długo, żeby wszystko ładnie się zmieszało, ale nie na zupełną papkę. W salsie mają pływać kawałki papryki, czosnku i pestek dyni.

3. Sałatka z kapusty: Połącz wszystkie składniki w dużej misce i dokładnie wymieszaj.

4. Rozpal ogień pod rusztem. Wyjmij mięso z marynaty i grilluj z obu stron przez około 15 minut, aż będzie średnio wysmażone. Przełóż na deskę i pokrój w cienkie plastry.

5. Jak podawać: Połóż na ruszcie blachę do pieczenia, bądź postaw płaską patelnię na średnim ogniu. Podgrzewaj tortille z obu stron przez 1-2 minuty, po czym przekładaj je na talerz. Na każdą tortillę nałóż 2 łyżki sosu z pestek dyni, ok. 60 g mięsa i trochę kapusty. Przybierz danie plastrami rzodkiewki i cząstkami limonki. Najlepiej smakuje z zimnym mlekiem. ¡Que aproveche!

Gotowe tacos carne asada z obowiązkową szklaneczką mleka.