Ludzie zdradzają nam najgorsze powody, przez które z kimś zerwali

Tekst ukazał się pierwotnie na VICE UK

Bycie rzuconym to jedno z najbardziej nieprzyjemnych doświadczeń w życiu, jednak ci, którzy z nami zrywają, również nie mają łatwo. Zwłaszcza jeśli wiedzą, że popełniają błąd i kierują nimi możliwie najbardziej małostkowe motywy, jakie tylko można sobie wyobrazić.

Videos by VICE

Innymi słowy, jeśli są bohaterami naszego tekstu.

LEA, 23 lata

VICE: Jaka jest najgorsza wymówka, której kiedykolwiek użyłaś, rzucając drugą osobę?
Lea: Raz zerwałam z kimś za pośrednictwem Wi-Fi w samolocie easyJeta. Powiedziałam, że przeprowadzam się do Los Angeles, żeby wystąpić w telewizyjnym reality show, ale tak naprawdę rzucałam go, bo miał za małego ptaka.

Jak małego?
Cóż, mam dosyć wysokie wymagania, ale… no po prostu za małego. Kiedy brałam go do ręki, kompletnie znikał mi z oczu.

Jak długo się z nim spotykałaś?
Miesiąc, może dwa.

Jak się czułaś po tym zerwaniu?
Zdecydowanie mi ulżyło, ale i byłam bardzo skacowana, ponieważ właśnie wracałam do domu z weekendu w Pradze.

Czy kiedykolwiek się jeszcze do ciebie odezwał?
Nadal od czasu do czasu ze sobą rozmawiamy, ale nigdy nie już spotkaliśmy się osobiście. Nasze ścieżki po prostu się za bardzo nie krzyżują.

Czy przyznałaś mu się kiedyś do tego kłamstwa?
On na pewno wie, że moja wymówka była zmyślona, bo raz sobie nawet z tego zażartował. Jednak nie sądzę, żeby miał świadomość, że stało się to z powodu jego penisa. Bardzo w to wątpię. Czy oni kiedykolwiek zdają sobie z tego sprawę?

JAI, 27 lat

Jaka jest twoja wstydliwa historia?
Uciekłem kiedyś od kogoś i zablokowałem jego numer, ponieważ nie przestawał gadać o korpo-świecie.

To była wasza pierwsza randka?
Druga. Ogólnie rzecz biorąc, po latach czekania na „tego jedynego”, z którym przeżyłbym mój pierwszy raz, w końcu się poddałem i obniżyłem standardy. Postanowiłem wejść na Grindra i zaliczyć pierwszego faceta, który okaże mi zainteresowanie. Jako młody i naiwny chłopak uznałem, że oddanie mu mojego dziewictwa to wystarczający powód, aby się z nim ponownie spotkać.

Niestety, w przeciwieństwie do naszej pierwszej randki, podczas której nie utrzymywaliśmy zbyt wiele kontaktu wzrokowego i wymieniliśmy mało słów, tym razem koleś postanowić wdać się w tyradę na temat jego kariery bankiera inwestycyjnego. Ciągłe powtarzanie takich fraz jak „wielka czwórka” czy „Jadę służbowo do Dubaju”, sprawiało, że z każdą minutą czułem się coraz gorzej. Uciekłem do męskiej toalety, a on jak ostatni psychol polazł za mną. W końcu udało mi się od niego odłączyć i uciekłem z baru.

Czy próbował do ciebie zadzwonić?
Wysłał do mnie wiadomość z pytaniem „Wszystko u ciebie w porządku?”, po czym zaraz dosłał zdjęcie swojego fiuta – w życiu nie widziałem paskudniejszego zastosowania flesza. Odpowiedziałem mu, że chyba nic z tego nie wyjdzie, ponieważ jego – w rzeczywistości malutki – penis jest zbyt wielki, a następnie od razu usunąłem i zablokowałem jego numer. Całe szczęście nigdy więcej już go nie widziałem.

ALEX, 35 lat

Jak brzmi twojej historia romantycznej niedoli?
Musiałem zerwać z pewną dziewczyną, ponieważ mieszkała w trzeciej strefie biletowej i żaden taksówkarz nie chciał nas tam zwieść.

To była wymówka czy prawdziwy powód?
Stuprocentowo prawdziwy powód.

Jak dawno temu miało to miejsce? Zgaduję, że jeszcze przed powstaniem Ubera.
Tak. Teraz mam 35 lat, wtedy byłem 22-latkiem. Czyli… 13 lat temu. Jezus. Gdyby Uber wtedy istniał, być może nie doszłoby do rozstania.

Żyjemy zupełnie innej epoce. Gdzie wtedy mieszkałeś?
W samym centrum. Tam też umawialiśmy na drinka i potem staraliśmy się złapać taryfę do jej domu, ale nigdy nam się nie udało. Kilka razy nawet otuliłem ją grubym płaszczem i udawaliśmy, że jest w ciąży, ale nawet wtedy nie chcieli nas zawieźć tak daleko.

Czemu po prostu nie poszliście do ciebie?
Moje mieszkanie wynajmowałem od przyjaciela rodziny i nie mogłem sprowadzać do siebie dziewczyn. Widząc, że nie mam jak się z nią przespać, zakończyłem ten związek. Dla 22-latka to był problem nie do przeskoczenia.

RAY, 26 lat

A ty co zrobiłeś?
W gimnazjum zerwałem z moją pierwszą dziewczyną, żebym nie musiał powiedzieć mamie, która opiekowała się naszą klasą podczas wycieczki szkolnej, że się z kimś spotykam. Spanikowałem, że się o tym dowie, dlatego wszystko skończyłem dosłownie na chwilę przed tym, jak weszliśmy do autobusu. Moja-już-nie-dziewczyna przez całą wycieczkę płakała. Kiedy mama mnie o to zapytała, odpowiedziałem: „Sam chciałbym wiedzieć, one są takie dziwne, w ogóle z nimi nie rozmawiam, kocham cię, mamusiu”.

O mój Boże. Jak długo byliście parą?
Spotykaliśmy się przez całą pierwszą klasę gimnazjum. Oczywiście przez bycie parą rozumiem trzymanie się za ręce i wspólne chodzenie na zajęcia.

Czy po jakimś czasie znowu zaczęliście się przyjaźnić?
Nie za bardzo, obracaliśmy się w zupełnie innych kręgach. Sprawa wkrótce przycichła, a jeśli dobrze pamiętam, dosyć szybko zaczęła się spotykać z jednym z popularniejszych chłopaków w szkole. Ucieszyłem się wtedy jej szczęściem.

MOLLIE, 25 lat

Jakie jest najbardziej wymyślne kłamstwo, które kiedykolwiek powiedziałaś, żeby przestać się z kimś spotykać?
Powiedziałem pewnej dziewczynie, z którą sypiałam, że przestałam jej odpisywać na wiadomości, ponieważ trafiłam do więzienia. Jestem okropną osobą.

Poszłaś na całość.
No wiem. Po prostu nie mogłam wziąć się w garść i z nią zerwać – byłyśmy na kilku randkach, nagle po prostu przestała mi się podobać, ale nie wiedziałam, jak jej to powiedzieć, więc wymyśliłam to kłamstwo. Najgorsze, że przez pewien okres zupełnie zasadnie wysyłała mi gniewne wiadomości, że nie odpisuję na jej SMS-y i ją ignoruję, ale kiedy sprzedałam jej blef o więzieniu, poczuła się źle i zaczęła przepraszać.


Zostań z nami na dłużej. Polub nasz fanpage VICE Polska na Facebooku


Dlaczego w ogóle więzienie?
Poszłam na wystawę poświęconą Oscarowi Wilde’owi, która odbyła się w więzieniu i panikując, użyłam pierwszej rzeczy, która przyszła mi do głowy.

O kurwa.

TAMI, 26 lat

Co zrobiłaś?
Udawałam, że złamałam nogę, żebym nie musiała się spotkać z moim chłopakiem po szkole. Całą drogę do pociągu pokonałam podskakując na jednej nodze, na wypadek, gdyby zobaczył mnie z innego peronu.

Po tym wszystkim zerwaliście czy to była wymówka tylko na jeden dzień?
To był początek końca, spotykaliśmy się jeszcze przez jakiś miesiąc i potem to zakończyliśmy.

Czyli przez cały ten okres dalej udawałaś, że masz złamaną nogę?
Nie…

Nie miał żadnych podejrzeń?
Miał. Niestety to był bardzo zmyślny chłopak i chyba dosyć szybko zrozumiał, że to już koniec. Zrywanie z innymi sprawia mi olbrzymi problem, więc od zawsze wymyślam różne misterne plany, aby moje czyny przemówiły za mnie.