Z radością zajadamy się wszelkimi ssakami – chętnie jemy krowy, owce, kozy, świnie, jelenie, a nawet śliczne, małe jagniątka. Ale jako ludzie Zachodu nadal nie popieramy jedzenia kotów i psów. Wielu z nas napawa odrazą sam fakt, że zwierzęta te wciąż jada się w innych częściach świata – co trąci hipokryzją, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę zatrważające dane dotyczące światowego spożycia mięsa.
Nie mówimy, że jedzenie kotów nam odpowiada. Ale trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników dotyczących zwyczajów kulinarnych w danej kulturze: brak stabilnego dostępu do pożywienia, gospodarka, religia, przesądy i po prostu przyzwyczajenia. To kwestie, których większość z nas nie bierze pod uwagę, planując swój posiłek. Ale w innych miejscach na naszej planecie sprawy mają się inaczej.
Videos by VICE
Przeczytaj też: Naukowcy twierdzą, że psychopaci lubią gorzkie jedzenie.
Oszacowano, że co roku w samej Azji zjada się 4 mln kotów. Właśnie dlatego pewna grupa badaczy postanowiła obserwować Malgaszów, rdzenną ludność Madagaskaru, aby dotrzeć do źródeł tego zwyczaju.
Badacze z międzynarodowego zespołu złożonego z badaczy z Tanzanii, Madagaskaru i USA rozmawiali z 512 osobami w pięciu miastach na Madagaskarze. W ankietach użyli pytań półotwartych. To, co usłyszeli w odpowiedzi, niejedną kociarę przyprawi o gęsią skórkę.
Badacze chcieli, aby ankietowani „określili swoje preferencje, czas oraz częstotliwość jedzenia kociego mięsa”. Oczywiście ankietowanych pytano też, jak je zdobyli. Badaczy interesowało również, jakie motywy kierują jedzącymi to mięso i czy może jakieś tabu wpłynęło na konsumpcję kotów wśród Malgaszów.
Badanie udowadnia, że wielu Malgaszów je koty. 34 proc. pytanych to potwierdziło. Ponad połowa z nich zjadła kocie mięso w ciągu ostatnich 10 lat. Co dziwne, badacze nie zanotowali związku pomiędzy jedzeniem kotów a brakiem żywności. Niestety, mięso pozyskuje się na takie oto sposoby: „Właściciele jedli własne, domowe koty, koty otrzymane w prezencie lub upolowane dzikie koty”. Okazuje się, że kocie mięso prawie zawsze jest świetnym prezentem (jak myślicie, co Malgaszowie dają w prezencie ludziom, których nie lubią?).
Powody, dla których ludzie jedzą koty, różnią się w zależności od tego, gdzie mieszka dana osoba. W małych miastach ludzie jedzą koty, które ich wkurzą, np. atakując ich kurczaki. W dużych ośrodkach przysmakiem są głównie koty potrącone przez auta.
Przeczytaj też: Koty, które mieszkają w pubach Amsterdamu.
Badacze na podstawie ankiet wysnuli taki wniosek: „Konsumpcja kociego mięsa wynika przede wszystkim z okazjonalnej możliwości zdobycia taniego mięsa, a nie z trudności natury ekonomicznej”.
Jeśli w tym momencie szukacie powodu, by nie zjeść swojego kota, to weźcie pod uwagę, że jedzenie kotów – jak ostrzegają badacze – „może potencjalnie powodować choroby, w tym toksoplazmozę”.
Czyli jednak Pusia na obiad to niezbyt dobry pomysł.