„Najwyższą sztuką wojny jest ujarzmić wroga bez walki” — pisał Sun Zi w swoim traktacie Sztuka wojenna. Niezła rada na polu bitwy, ale gdy twój wróg to również twój partner, a takie same konflikty będą się powtarzać aż do ostatecznego rozstania, sprawy się nieco komplikują. Zadałam kilku osobom to samo proste pytanie: o co nie potraficie przestać się kłócić. Poniżej znajdziesz ich odpowiedzi — może wyglądają znajomo?
Laura*
Mój chłopak, z którym jestem już od dawna, jest bardzo oszczędny. Ja mam nieco luźniejsze (ale odpowiedzialne) podejście do wydatków. Jeśli o mnie chodzi, pracujemy ciężko, więc powinniśmy móc sobie pozwolić na przyjemny styl życia. Tylko że on ma głęboko zakorzeniony lęk przed wydawaniem pieniędzy — zdarza mu się wyjąć pustą tubkę pasty do zębów z kosza na śmieci, żeby wycisnąć z niej ostatnią kropelkę.
Videos by VICE
Oczywiście to prowadzi do niezliczonych, malutkich starć, które człowieka kompletnie wykańczają. Ja chcę zamówić Ubera, on nalega na autobus. Ja mam ochotę choć raz zjeść na mieście, on mówi, że mamy jedzenie w domu. To się nie kończy.
Emily
Bez końca kłóciliśmy się o to, kiedy przyjmę jego nazwisko. Chciał, żebyśmy zostali „prawdziwą rodziną” z jednym nazwiskiem. Nie cierpiał, gdy przychodziły do nas listy adresowane na różne kombinacje naszych nazwisk. A żeby on zmienił nazwisko? Prędzej piekło by zamarzło.
W końcu się ugięłam, bo chciałam mieć spokój w życiu.
Carrie
Poznałam moją dziewczynę online. Wiedziałam, że pali, ale myślałam, że nie będzie mi to przeszkadzać. Teraz jednak jesteśmy po ślubie i nie mogę tego ścierpieć. Mam bardzo liberalne poglądy i uważam, że w swoim domu możesz robić, cokolwiek zechcesz, ale naprawdę nienawidzę, kiedy ona pali (a ona naprawdę lubi palić).
Chciałam ją poprosić, żeby przestała palić, ale zdałam sobie sprawę, że to tak, jakby ona poprosiła mnie, żebym poprzestawała na jednym kieliszku wina. To się po prostu nie wydarzy i zawsze będzie prowadziło do napięć w naszym związku.
Kara
Szczepionki. On uważa, że są szkodliwe i nie chce szczepić naszych dzieci. Jego zdaniem władze chcą nas w ten sposób kontrolować. No i nie ufa przemysłowi medycznemu.
Rozumiem, dlaczego tak myśli, ale z drugiej strony nie chcę, żeby nasze dzieci dostały polio. Gdy nasza córka skończyła roczek, zaczęłam ją szczepić. Dowiedział się, gdy zobaczył jej książeczkę zdrowia i tak się wściekł, że tamtego dnia nie wrócił do domu po pracy. Za każdym razem, gdy próbuję z nim o tym porozmawiać, robi się naprawdę nerwowo.
Alice
Mogę chyba powiedzieć w imieniu wszystkich mężatek i konkubin, że to prowadzenie domu i podział obowiązków stanowi najczęstszą przyczynę kłótni w związku. Zmywanie po obiedzie, pranie, odkurzanie… Skoro na mnie spada całe gotowanie i organizacja jedzenia, dlaczego on nie miałby się tym zająć?
Poza tym: nie rzucaj ubrań, gdzie popadnie. Dlaczego z kosza na śmieci się wylewa? Odkładaj swoje rzeczy na miejsce. Dlaczego wciąż nie wymieniłeś żarówki, skoro obiecałeś ją wymienić już cztery miesiące temu? Nie znam chyba nikogo, kto regularnie nie powtarzałby tej samej cyklicznej kłótni o zajmowanie się domem.
Zatrudniliśmy sprzątaczkę, żeby ratować nasze małżeństwo.
Samantha
Mojego chłopaka doprowadza do szału, że nie sprzątam regularnie mojego samochodu, a ja się wściekam, kiedy on go za mnie sprząta. Dlaczego? To moje auto. Nigdy nie wiesz, kiedy przyda ci się sweter, albo parasolka, albo makijaż, albo 15 niedopitych butelek wody… czy cokolwiek innego, co zachomikowałam w moim samochodzie.
Holly
Przez siedem lat kłóciłam się z moim byłym o to, czy Kevin sam w domu to film o Bożym Narodzeniu. On uważa, że nie. Dlaczego? „Bo to nie jest gwiazdkowy film, jeśli ktoś nie ratuje Świąt”. Nie chciał przyjąć do wiadomości, że Kevin McAllister uratował Święta. Nie chcę powiedzieć, że to była jedna z przyczyn naszego rozstania, ale zdecydowanie była. Serio. Tak bardzo się starałam.
Julia
Bez przerwy kłócimy się o jego matkę, która ciągle się wtrąca i mówi mi, jak powinnam ubierać, karmić i dbać o mojego syna. Powiedzieć: „namolna, apodyktyczna i zawzięta” to nic nie powiedzieć. W ciągu ostatnich dwóch dni dostałam 3 maile, 4 wiadomości na Whatsapp i dwa SMS-y — wszystkie o kamizelce, w którą ubrałam moje dziecko. Najwyraźniej to nie była taka kamizelka, jak należy.
Mój partner bez przerwy mi powtarza, żebym była dla niej wyrozumiała i że ona chce dobrze. Wiem jednak, że gdyby moja mama tak się zachowywała, on by się na coś takiego nie godził. Raz wyrzuciłam go z domu, tak bardzo miałam jej dość. Byłabym w siódmym niebie, gdyby się w końcu wyniosła.
*Imię zmienione
By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.
Artykuł pierwotnie ukazał się na Broadly
Więcej na VICE: