Kolejny dzień, kolejna współpraca Drake’a. Parę miesięcy temu do sieci wyciekło jego nagranie z Beyonce – trzeba przyznać – całkiem dobre. Wszyscy widzieliśmy też zażartą współpracę z Madonną na Coachelli. Nie można też zapomnieć o ostatniej kolaboracji przy wprowadzeniu na rynek Apple Music. Tym razem Drake spotkał się w studio z The Game’em, by nagrać “100”. I kiedy jego głos wjeżdża majestatycznie do kawałka, wszystko zwalnia, tworząc ciekawy kontrast do szybkiej nawijki Game’a. To prawdopodobnie jego zasługa, bo Drake brzmi dziwnie ciężko? W każdym razie ten utwór trwa sześć jebanych, ciągnących się w nieskończoność minut. I totalnie nie możemy się zdecydować, czy lubimy go, czy nie. Ale co tam. The Game jest słodki, Drake też (nawet jeśli czasem zachowuje się jak dupek). 100 emoji.