„Poprzednie rządy o nas zapominały, a obecne postanowiły jeszcze dokręcić nam śrubę”, powiedziała Anna Prus z Warszawskiego Strajku Kobiet. Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej nie ma wątpliwości, że chodzi o interesy polityczne – „poparcie kleru, poparcie ze strony biskupów i obawa przed ojcem Rydzykiem, który poprzednio ich opierniczył za to, że nie popierali ich projektu”, stwierdziła w „Kropce nad i”.
3 października, w rocznicę “Czarnego poniedziałku”, spod PKiN w Warszawie wyruszył kolejny Czarny Protest, kierując się przez centrum w stronę Krakowskiego Przedmieścia, gdzie czekała mikroskopijna pikieta przeciwników aborcji.
Videos by VICE
Rozmawiając z uczestnikami „Czarnego wtorku”, pytałem maszerujące kobiety oraz rodziny idące z dziećmi, dlaczego zdecydowały się wyjść na ulice – za każdym razem padały praktycznie te same odpowiedzi: jesteśmy przeciwni zaostrzeniu prawa do aborcji, żądamy swobodnego dostępu do środków zapobiegających niechciane ciąże, potrzebujemy rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach.
Pozostaje pytanie, czy politycy ugną się wobec tak „kontrowersyjnych” roszczeń obywatelek i obywateli? Tym bardziej że partia rządząca, powołując się m.in. na Ordo Iuris, udostępniła w sieci informacje, że Czarny Protest był finansowany zza granicy, w tym przez George’a Sorosa.
Możesz śledzić autora tekstu na jego profilu na Facebooku
Zobacz galerię zdjęć: